Dla fanów zupek błyskawicznych Knorr przygotował limitowane edycje smakowe na wakacje. Omawialiśmy już Czar-dasz gulasz oraz Amerikan Cziken. Tym razem na warsztat, a właściwie na kuchenny palnik ;), wzięliśmy kolejną pozycję - ser w ziołach.
Kupując potrawę od Knorra musimy liczyć się z nieco większym wydatkiem. O ile zupki większości innych producentów można kupić za cenę poniżej 2 zł, to dania Knorra trudno dostać w tej cenie. Wydajemy więc więcej, ale i sama potrawa jest lepsza. Pod słowem "lepsza" kryje się bardziej aromatyczna zupa. Nie jest to wodnista polewka, która w skrajnej sytuacji może smakować, jakby ktoś umył talerz po normalnej zupie. W tym wypadku nie mamy z tym do czynienia.
Zupa Knorra jest po prostu dobra. Faktycznie w smaku można ją porównać do żółtego sera. Szkoda więc czasu na chwalenie jej. Lepiej podpowiedzieć, w jaki sposób można w domowym zaciszu poprawić jej smak. Sposobów jest kilka. Po pierwsze można do zupy dorzucić nieco drobno pokrojonego żółtego sera. Zupa będzie wówczas bardziej zawiesista. Po drugie możemy też wlać nieco mniej wody i wtedy otrzymamy danie, które trochę będzie przypominało makaron z sosem. W tej sytuacji też można dodać trochę pokrojonego lub startego na tarce żółtego sera. I wreszcie po trzecie - możemy do zupki dodać suszone zioła, które lubimy. Wówczas otrzymamy lepiej przyprawioną zupkę, a to oznacza, że będzie jeszcze smaczniejsza.
0 komentarze:
Prześlij komentarz