Za produkowanie chińskich zupek najwyraźniej bierze się coraz więcej firm. A może po prostu wcześniej nie trafiłem na danie wyprodukowane przez Winiary. O ile ich "Danie w pięć minut" jest dobrze znane, to muszę przyznać, że na zupkę ich produkcji trafiłem pierwszy raz. Nie mogłem więc jej nie kupić i przetestować.
W produkcji Winiar najbardziej rzuca się w oczy... przedziwny pan, który znajduje się na opakowaniu. Na głowie ma turban i chyba udaje Hindusa. Pewnie to taki związek ze smakiem curry. Tylko po co ten "Hindus" ma wystawiony język? Może sugeruje, że zupa jest aż tak niezjadliwa? Jeśli tak, to tylko niepotrzebnie odstrasza smakoszy, bo zupę jednak da radę zjeść.
Produkt Winiar trochę mnie zawiódł. Wszystko dlatego, że to jednak znana firma i kupując jej danie liczyłem, że będzie ono poziomem równało do Knorra. Niestety nic takiego nie miało miejsca. Z tego powodu Makaron o smaku kurczak curry należy zaklasyfikować do średniej półki zupek chińskich.
W zupie czuć przede wszystkim tytułowy smak curry. Jeśli więc nie przepadacie za tą przyprawą, to lepiej omijajcie zupkę z daleka. Pozostałe osoby mogą ją wrzucić na ząb. Nie spodziewajcie się jednak wielkiej uczty. Ot, zwykła zupka, którą nieraz można zjeść na szybko. Chyba jednak lepie zrobić ją w kubku. Wiadomo - tam zmieści się mniej wody i przez to zupa będzie bardziej esencjonalna.
0 komentarze:
Prześlij komentarz