Przeczytaj również
Loading...
piątek, 13 września 2013

Info Post
Fragment opakowania Amino barszcz czerwony

Chyba mam słabość do zupek produkowanych przez Amino. Będąc w sklepie po raz kolejny sięgnąłem po danie tej firmy. Mój wybór padł na barszcz czerwony. Decyzja była nieco ryzykowna, bo oczywiście do zupy dodany był makaron. A w mojej rodzinie nigdy nie jedliśmy barszczu z makaronem.

Opakowanie zupy Amino barszcz czerwony
Zaryzykowałem jednak i nie nie rozczarowałem się. Jedzenie barszczu z makaronem jakoś udało mi się pokonać. Pewnie dlatego, że swoje zrobił gruby makaron. A wiadomo, że taki lubię najbardziej.

W zupie Amino bardzo w oczy rzuca się jej mocno intensywny kolor. I o dziwo, nie jest on intensywny tylko na opakowaniu. Wszak na tych producenci wyczyniają prawdziwe cuda i usiłują przekonać klientów, że za niecałe 2 zł serwują im prawdziwie wykwintne danie. No, ale w tym przypadku kolor z opakowania zgadza się z tym, co otrzymujemy bo zalaniu zupki wodą.

W smaku barszcz czerwony od Amino bardzo przypomina gorący kubek Knorra o tym samym smaku. Nie znaczy to oczywiście, że można go porównać do zupy robionej z prawdziwych buraków. Muszę jednak przyznać, że i w takim podrabianym barszczu jest coś fajnego w smaku. Potrawę Amino zjadłem więc z przyjemnością i coś wydaje mi się, że wrócę do niej jeszcze nie raz. Tylko wówczas zupę zrobię w kubku. Chcę, żeby wyszła mi jeszcze bardziej esencjonalna. Bo chyba po prostu polubiłem smak buraków instant.

Gotowa zupa Amino barszcz czerwony



Print Friendly and PDF

0 komentarze:

Prześlij komentarz